Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Co będzie po śmierci ?? W co wierzycie jakie są wasze pogląd. Strona: 16

Wysłany: 2012-12-21 17:51

Peryhelion (Bicz)
Peryhelion
Posty: 12
Tchnienie Psychekosmiczne

[quote:6d5a25f48f="saurus"]Grunt by fajnie sie zylo i by ludzie milo wspominali nas.
A i tak uwarzam ze 21wiek sprawia ze czlowiek nie umiera
tylko jego cialo choc i tez nie dokonca.[/quote:6d5a25f48f]

Raczej na odwrót, jedynie ciało istnieje.

Faktycznie, prawda o życiu *po prostu* nas zadowalającym, niezależnie od tego w jaki sposób, wydaje się jedynym wyższym sensem. Jedynie, że ja nie potrafię i nie chcę myśleć o tym, jak i czy mnie zapamiętają.



Wysłany: 2012-12-21 17:58

saurus (Anciliae)
saurus
Posty: 249
Stare Bojanowo//Leszno//Poznań

Patrzac przez pryzmat ubieglych wiekow.
To w 21 wieku osoby ktore juz nie zyja sa
zapamientywani np taki Quarthon z Bathorego po jego
smierci wiecej sie mowi o nim jak i o Bathorym niz za jego zycia.


Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.


Wysłany: 2012-12-21 19:04

Peryhelion (Bicz)
Peryhelion
Posty: 12
Tchnienie Psychekosmiczne

Tyle, iż wątpię aby pana Frosberga w obecnym stanie obchodziło, co o nim mówią. Oczywiście, mogę się mylić, niemniej zdaje mi się strasznie naiwnym zabiegać o czyjeś względy w takiej formie. Ergo, cudza opinia, choćby i całego globu, nie wydaje mi się miarodajna w jakikolwiek sposób. Oczywiście, jeśli ktoś świadomie *chce* takiej sławy, nie widzę najmniejszego problemu. Do What Thou Wilt.



Wysłany: 2012-12-29 16:13

saurus (Anciliae)
saurus
Posty: 249
Stare Bojanowo//Leszno//Poznań

To jest bardzo smutne i przygnębiające. Ale jedno jest pewne są ludzie którzy za życia pamiętali o osobach a jeszcze bardziej pamiętają po ich śmierci. Nie musi być nas wielu może i nawet dobrze że nie ma nas wielu którzy pamiętają o QUARTHONIE przynajmniej jest to szczere.


Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.


Wysłany: 2012-12-29 21:24

Peryhelion (Bicz)
Peryhelion
Posty: 12
Tchnienie Psychekosmiczne

[quote:1167c220cd="amaranth4ever"][quote:1167c220cd="saurus"]Patrzac przez pryzmat ubieglych wiekow.
To w 21 wieku osoby ktore juz nie zyja sa
zapamientywani np taki Quarthon z Bathorego po jego
smierci wiecej sie mowi o nim jak i o Bathorym niz za jego zycia.[/quote:1167c220cd]

To smutne moim zdaniem,ze aby czasem zostac slawnym,lub wyslawionym to trzeba umrzeć...
To troche takie Non omnis moriar.[/quote:1167c220cd]

Istotą człowieka jest smutek i żałość. Cały nasz potencjał jest przez nas tak bardzo gwałcony, iż zostaje tylko podnieść szaleńczy krzyk ku gwiazdom.



Wysłany: 2012-12-29 21:46

saurus (Anciliae)
saurus
Posty: 249
Stare Bojanowo//Leszno//Poznań

Bardziej pasował by wściekły plugawy opętany krzyk ku gwiazda. Choć należymy do gatunku ludzi to mimo wszystko jesteśmy zwierzętami. Osoby o wysokiej kontroli własnego umysłu. Mogą nieposiadac ludzkich odruchów. Człowiek w razie potrzeby może zmienić się w bestię. Wszystko zależy od psychiki.


Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.


Wysłany: 2013-09-12 00:32

LordLard (Matuzalem)
LordLard
Posty: 95
Biała Podlaska\Lublin\Kuldahar

Mi wydaje się że życie po śmierci istnieje, ale to zależy tylko od nas samych czy to w wierzymy czy nie.
Ja wierzę życie po śmierci ale nie wiem jakie one może być bo jeszcze nie umarłem.
Wszystkie religie monoteistyczne tak naprawdę wierzą w jednego boga pod różnymi imionami.
Każdy z nas ma duszę a po śmierci wędruje tam gdzie są nasze pragnienia.


Życie jest wyjątkową grą RPG - żyjesz żeby się rozwijać i przetrwać!


Wysłany: 2013-09-12 13:23

Mannelich (Bicz)
Mannelich
Posty: 87
Łęczna/Pojzn

Czyli sami kreujemy to co jest po śmierci?
I czy jest taka możliwość nie wiedzy na temat "życia doczesnego", skoro dusza wędruje tam gdzie są nasze pragnienia?



Wysłany: 2013-09-12 18:20

Szmytu (Matuzalem)
Szmytu
Posty: 765
Rumia/Wejherowo

[quote:c92c46df21="LordLard"]Każdy z nas ma duszę a po śmierci wędruje tam gdzie są nasze pragnienia.[/quote:c92c46df21]

W takim razie Walhalla już na mnie czeka


Noc jest ciemna i pełna strachów.


Wysłany: 2013-09-13 13:21

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Myślę podobnie jak LordLard i tak jak Szmytu preferuję Walhallę Chciałbym, żeby jakaś fajna Walkyria przeprowadziła mnie na drugą stronę mówiąc, że dzielnie walczyłeś, ale już jesteś stary i zmęczony, więc zamykamy oczka i idziemy spać, ja za jakiś czas też tam będę

Co do ciała to przekonuje mnie raczej punkt widzenia współczesnej medycyny, czyli po prostu ustaną podstawowe funkcje życiowe i już co najwyżej o życiu żerujących drobnoustrojów w ciele może być mowa, a co do duszy to właściwie zgadzam się z tym o co zapytał Mannelich, czyli że kreujemy swoje własne życie w trakcie jego trwania i po śmierci część zostanie uwieczniona np. na papierze i w umysłach osób, które jeszcze żyją i od tego zależy jak zostaniemy zapamiętani, przynajmniej do czasu, kiedy najbliżsi też nie odejdą.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Co będzie po ..........? Wysłany: 2013-12-05 01:44

Jedno jest pewne. Po śmierci na 100 % jest wieczny spokój.



Wysłany: 2013-12-05 08:57

Raczej wieczna impreza :)
Wreszcie zapier... do roboty nie trzeba będzie ;P


jam cłek wolny lec ślebodny ;)


Co będzie po ..........? Wysłany: 2013-12-05 09:54

[quote:3e614af74f="dertana"]Jedno jest pewne. Po śmierci na 100 % jest wieczny spokój.[/quote:3e614af74f]
Albo wieczny zapier....


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2013-12-05 12:23

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Zabrzmi tendencyjnie, ale wolałbym spokój, szacun, wzajemne zrozumienie, dobrą pamięć, pielęgnację myśli, a może i nawet ciała do pewnego stopnia, jeśli się rozwiniemy może kiedyś w dobrym kierunku, heh. Może kiedyś...


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-12-05 14:12

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Tybetańską Księgę Umarłych nawet przeczytałem kiedyś i nic z niej nie pamiętam. Na pewno mądra książka, ale daleko nam do tej kultury.

Wiem natomiast, że myśląc o swoich dziadkach mam zawsze dobre skojarzenia. Na cmentarzu na wsi zawsze dobrze się czułem, dawno tam nie byłem, ale najlepiej pamiętam mistyczny klimat. W mieście jest trochę gorzej :-/, zgiełk, hałas, czasami napięta atmosfera, każdy załatwia coś przy okazji i się spieszy :-/

Raczej bardziej przydałaby się wiedza na temat stopnia znajomości tych zagadnień przez przeciętnego Polaka a to wynika z naszej kultury.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-12-15 00:05

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Fajny gość ten Ole Nydahl. Obejrzałem sobie właśnie kilka wywiadów. Opowiadał m.in. o tym jak przenosił żonę na drugą stronę, po jej chorobie i kilku śmierciach klinicznych w końcu stwierdzili, że no dobra, już chyba mogę i umarła w jego ramionach z uśmiechem na twarzy.

Ale poza tym jakoś nie wierzę w reinkarnację itp. no i zawsze się znajdzie jakiś Cejrowski, który stanowczo stwierdzi, że buddyzm to okultyzm, satanizm i głupota. Więc jak dla mnie dobrze jest znać czyjeś poglądy, ale lepiej się do religii i ideologii nie wtrącać.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-12-16 17:02

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Można by pofantazjować, że może w poprzednim wcieleniu byłem wikińskim budowniczym drakkarów i fajnie, ale to mało prawdopodobne :-) Może wymyślono reinkarnację po to, żeby nadać w życiu większy sens tego co się robi. Takie są własności ludzkiego ciała, że się na starość umiera i dobrze byłoby myśleć, że ktoś inny będzie kontynuował dzieło.

[quote:d70c4ebec6="Czuczu"]Jeśli reinkarnacja nie istnieje to skąd się wziął pierwszy moment świadomości?

Z niczego?
Jak 'nic' może generować świadomość/coś?[/quote:d70c4ebec6]

Nie wiem czy zrozumiałem pytania, ale chyba nie było mi potrzebne wcielenie się duszy kogoś zmarłego we mnie, żebym świadomie ssał butelkę z mlekiem i przytulał misia w kojcu :-) Raczej się tego nauczyłem/ktoś mnie nauczył. Ten ktoś nauczył się od innych, którzy robili tak samo i stwierdzili, że jest dobrze jeśli tak się robi i ja zacząłem robić tak świadomie, czyli wiedziałem co robię.

Tak czy inaczej Tybetańczycy i Hindusi mają dużo bogatszą i ciekawszą kulturę niż na przykład nasza, zachodnio-słowiańska.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-12-16 20:17

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Co do Twojego wywodu o świadomości to nadal nie wiem czy wszystko zrozumiałem i musiałbym sobie sporo poprzypominać z filozofii orientu (a miałem tego trochę nawet na politechnice, hehe) i filmiku nie obejrzałem, bo trochę długi, no i trochę trudno się rozmawia o czymś takim na forum zamiast "face to face" i jeszcze nie jest to istotą tematu, ale przeczytałem z zainteresowaniem i mam za dużo niespójnych wniosków i skojarzeń, żeby je tutaj rozwijać.

[quote:1c8e960813="Czuczu"]Jeżeli chodzi o kulturę Indii i Tybetu,Przecież Bramini mają najwięcej słowiańskich genów,nawet nasz język pochodzi z sanskrytu.
Tak więc kultura orientalna nie jest,tzn nie powinna,być traktowana w Europie jak jakaś egzotyka.
Prędzej judeochrześcijaństwo
No niech mi ktoś wyjaśni co mają ze sobą wspólnego choinka i Betlejem :)
Wedanta to wiedza,weda,to jest coś jak najbardziej naszego i swojskiego.[/quote:1c8e960813]
No dobra Czuczu Lama, a teraz idź do najbliższego kościoła i to powiedz

Mi by też pasowało, gdyby obowiązywały u nas staro-słowiańskie wzorce kulturowe. Co do języka to faktycznie jakoś tak wyszło, że sporo z tej wschodniej kultury do nas przeniknęło i zostało, bo rzymska ekspansja jakoś nas ominęła. Ale z narzuceniem światopoglądu judeo-chrześcijańskiego już sobie nie poradziliśmy. Pewnie dlatego tak lubię Wikingów, bo i przed tym się obronili.

No i dawno się nie zagłębiałem w kultury i mitologie, ale kiedyś bardzo to lubiłem i lubiłem je porównywać. Nigdzie nie znalazłem tak dużo odniesień do natury i procesów przemijania jak u Słowian i Hindusów.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-12-23 10:32

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

[quote:51a469142b="Czuczu"]Wiking to zawód :) Słowianie tez byli wikingami.[/quote:51a469142b]
Prawie wszyscy kojarzą Wikingów ze Skandynawią, dużo podróżowali, takie średniowieczne viking-hiking :-), do nas mieli w miarę blisko.

Ok, Czuczu Rinpocze :-)

zdaje się, że w przypływie chwili oświecenia do pewnego stopnia zrozumiałem pojmowanie reinkarnacji według zasad, o których piszesz. W tym kontekście wiara czy niewiara w reinkarnację jest bez sensu, to raczej kwestia pojmowania i nazewnictwa zjawisk zachodzących w zbiorowej świadomości. A to z kolei zależy od miejscowej kultury, wychowania.

Tymczasem wrócę do wątków natury natury. Być może nie użyję odpowiednich słów, ale o ile jakoś w miarę zrozumiałem, to świadomość obejmuje ciała obdarzone jaźnią. Ale gdzie jest granica? Człowiek na pewno się w tych granicach mieści, a zwierzak? Krok dalej - drzewa, nie mają układu nerwowego, umysłu, ale się odradzają. Krok dalej - a słońce, księżyc, wiatr? W mitologii Hindusów często można spotkać sformułowania o odradzaniu się dnia i nocy itp. Istnieje jakaś większa świadomość, która tym rządzi? Mógłbym sobie poczytać, ale zawsze fajniej jest z kimś pogadać :-)


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-12-23 12:38

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

[quote:057b7bfe39="Czuczu"]Czy kamienie żyją? (...) [/quote:057b7bfe39]
Nawet nie pytam jak i jak długo się rozmnażają, hehe.

[quote:057b7bfe39="Czuczu"]
(...) Jaźń jest jak przestrzeń. Czyli,nie ma swojego centrum i granic,jest obecna wszędzie.[/quote:057b7bfe39]
Tak myślałem, że tak powiesz, czyli zaspokoiłeś moją ciekawość w tej kwestii.

[quote:057b7bfe39="Czuczu"]
Różnica między człowiekiem i zwierzakiem polega na ...nie wiem jak to powiedzieć :D
Ekspertem nie jestem więc wolałbym nie pisać za dużo żeby nie wprowadzać w błąd.
Chodzi o wrodzone predyspozycje.
Człowieki mają wyższy level większą zdolność do autorefleksji ale to nie znaczy że zwierzęta nie mają jaźni
Mają,tyle że ich poziom samoświadomości jest dużo niższy niż u ludzi.[/quote:057b7bfe39]
No i właśnie to rozumiem i podobnie bym ujął, na chłopski rozum :-)

[quote:057b7bfe39="Czuczu"] Dźjotisz... (...)
Om Ćandrāya Namah!
Om Ćandramase Namah!
Om Śram Śrim Śraum Sah Ćandramase Namah! [/quote:057b7bfe39]
Om Hokus Pokus Abrah Kadabrah! - czysty satanizm

[quote:057b7bfe39="Czuczu"] Śukra (...)
To jest tylko wycinek z całości,ciężko jest wybrać najciekawsze fragmenty bo wszystko jest ciekawe :D
Nie ma wyjścia,trzeba czytać :) [/quote:057b7bfe39]
No coś tam z tego pamiętam, ale nie biorę jakoś na serio :-)

Bobby Niedźwiedź też ciekawie prawi. Może to nie na temat filmiku, ale ostatnio na przykład znacznie zmniejszyłem jedzenie mięsa, nie do zera ale zawsze coś i chyba lepiej rozumiem Karmę. Poza tym mniej zabijania komarów, much czy pająków - więcej rozumienia budowy sieci, mechanizmów ssąco-tłoczących czy poruszania skrzydełkami ze ściśle określoną częstotliwością.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło