Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Goci wymierają po 30. Strona: 1

Artykuł: Goci wymierają po 30

Goci wymierają po 30 Wysłany: 2015-09-24 02:04

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

[quote:a1f7284f59="Lillyan"]W pewnym wieku należy wyprzeć się wszystkiego, co się lubiło, inaczej społeczeństwo wypluje i zmiele.
W pewnym wieku, nie należy się już ubierać na czarno, bo sie pracuje, a katoliccy pracodawcy uważają, że czarny = sekta. Inaczej, nie ma się pracy.[/quote:a1f7284f59]
Link 1
Link 2
Link 3

Tak w ogóle to nie zwalałbym wszystkiego na katolików. Jak dla mnie to bardziej gotom już się nie chce.

ps.
Tak sobie skomentowałem, nie mogę zasnąć :-/


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Goci wymierają po 30stce Wysłany: 2015-09-24 07:38

Ja na szczęście mam taką pracę, że nikt się nie przyczepia specjalnie mojego ubioru, a tym bardziej obuwia na szczęście. Po prostu dobrze trafiłam. A od tematu abstrahując, za gotkę sie nie uważam, bliżej mi do metali i depeszy.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2015-09-24 17:26

Mannelich (Bicz)
Mannelich
Posty: 87
Łęczna/Pojzn

Polska jest bardzo obrzydliwa - najpierw szkoła zakazuje a potem w pracy... No nie zapominajmy o rodzicach zakazującym uwidacznianie naszego mrocznego ja. I tylko studia pozostają krynicą wolności – chociaż... Czy aby na pewno profesorowie zezwalają na każdy ubiór?
Ciekawy temat dla dyskusji ale nie podzielam zdania autorki.



Wysłany: 2015-09-24 20:17

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Ja też nie jestem gotem prawie w ogóle.
Raczej taki ze mnie mieszaniec ucywilizowanego neowikinga z fanem klimatycznych okoliczności przyrody w dzień i muzyki, która ten klimat uzupełnia w świetle księżyca.
czyli np. Nightwish, a więc czegoś, czego got nie zaliczy do gotyku, tylko bardziej do wspomnianego popu, ale mniejsza z tym, grunt że pasuje do mnie.

Mi za długie włosy czy czarne bluzy nie dostało się chyba nigdy, więc powodów do frustracji z tego powodu mam bardzo mało.

Presję otoczenia na "jedyny słuszny" światopogląd najgorzej odczuwałem w dzieciństwie, np. bałem się, że jak się nie będę modlił, to coś mi się stanie itp. Ale wyrosłem z tego Najchętniej deklaruję się jako osoba neutralna religijnie.

W sumie to dzięki dyskusjom na DP sobie sporą część tego światopoglądu wyrobiłem, więc wracam z sentymentem :-)


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2015-09-26 22:01 Zmieniony: 2015-09-26 22:02

Zawsze uważałem, że najważniejsze w życiu jest by robić coś ciekawego i dobrze się bawić dlatego to co mówia o mnie inni g. mnie interesuje.
Nie jestem "gotem" i nieco śmieszą mnie ci ludzie jednak szanuję ich wybór, nie wydaje mi się bowiem aby robili coś zdrożnego. Na pewno mają więcej do zaoferowania niż typowy, niedomyty żul spd monopolowego którego sensem żywota jest pryta na sniadanie/obiad i kolację, pierdolenie o niczym i spoczynek po cięzkim dniu w fosie.



Wysłany: 2015-09-28 08:24

podejrzewam, że gotka czy nie gotka, gdyby taka osoba miala fajne cycki i tyłek i do tego jeszcze była inteligentna, to tym bardziej byś stwierdził, ze ma "wiele do zaoferowania". Jak ja lubię Twoje posty, leprosy :)


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2015-09-28 15:26

Witam serdecznie, to mój pierwszy post na tym forum. Dlaczego akurat na temat gotów? Nie wiem.

Co do tematu... Co to właściwie według Was oznacza być gotem? Czy "prawdziwi goci", których coraz rzadziej da się uświadczyć wyróżniają się czymś niezwykle szczególnym poza muzyką i wyglądem? Czy cechują ich jakieś skłonności? Czy być gotem to móc więcej? Czy na forum są jacyś goci z krwi i kości?

Temat całkiem mnie zainteresował, stąd moje gradobicie pytań.



Wysłany: 2015-09-28 19:41

Gamorrin (Bicz)
Gamorrin
Posty: 90
Posen / Drossen

To sobie wybrałeś temat... Kwestia "co oznacza bycie gotem" była już wałkowana w wielu topicach, i wątpię, żeby wymierającej (he he) starej gwardii forumowej chciało się kolejny raz o tym nawijać. Jeśli nie pojawi się nagle spora grupa "młodzieży" mroku, jesteś skazany na przeglądanie sztywnych już i zimnych tematów.

Co do wymierania po 30... nie zauważyłem. :P Choć to pewnie kwestia indywidualna plus wymogi / presja otoczenia. Nie w każdej pracy możesz przyjść na mroczno, nie zawsze się też zwyczajnie chce. Mentalność - to co innego, ale i oddzielny temat (konotacje wygląd-rozum i subkultury ogółem). Tak czy inaczej stwierdzenie, że zdychają gotyckie ludziki po 30 roku żywota pewnie będzie nadużyciem. Za to słowem-kluczem: lenistwo. :D


Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.


Wysłany: 2015-09-28 19:44

Ja bym powiedział, że nie wymierają, tylko nie mają czasu :)


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2015-09-28 19:47

Gamorrin (Bicz)
Gamorrin
Posty: 90
Posen / Drossen

A to też. :)


Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.


Wysłany: 2015-09-28 22:09 Zmieniony: 2015-09-28 22:09

[quote:96014a331a="Devon"]fajne cycki i tyłek[/quote:96014a331a]

Sens żywota, wiadomo :)



Wysłany: 2015-09-29 00:00

A ja bym powiedział, że wielu się po prostu odechciewa. To raz. Dwa - dużo zależy od zawodu. Takie pieprzenie w bambus o katolickim pracodawcy, a prawda jest taka, że do sądu np. idę po krawatem z szacunku do urzędu. Na rozmowę o pracę też, z szacunku do rozmówcy. Zmiękłem? Nie, ale po cholerę mi popylać na czarno i w jajogniotach jak w biurze nie mam klimy i ugotuję sobie cojones na twardo w lecie? A dress code mam w firmie następujący: póki code jest na komputerze na czas to możesz przychodzić w dresie
Ale kiedyś ktoś tu już pisał, że do roboty się chodzi pracować nie wyglądać, nie wyobrażam sobie chirurga z toną wisiorków i pierścionków w trakcie operacji.

Zresztą co jest goth/rockman/inny szataner? Jakoś kudłatych belfrów miałem, na koncertach trafiałem swoich wykładowców. A że wyłysieli? Cholera, zastanawiam się nad ścięciem kudłów bo mam ich coraz mniej i niekoniecznie korzystnie w przerzedzonych wyglądam, to zdrada? :P

Faktem jest, że przebywając teraz w Szwecji widzę, iż ludzie jakby luźniej do tego podchodzą, gliniarze mają dziary na łapskach, inżynierowie też, nikt się tego nie czepia i jest to fajne. Ale już sprzedawcy chodzą w lakierkach na glanc i pod krawatami bo tak po prostu wypada. Miewają kolczyki i długie kudły, ale żaden nie przylezie do roboty bez spodni w kant, bo po prostu wie jak ma wyglądać. I dziar na twarzach jakoś też nie widuję za bardzo, co najwyżej fantazyjne ale zadbane zarosty i koczyki, aczkolwiek na krawaciarskich stanowiskach to też raczej w uszach

Natomiast fakt, na ulicy po pracy to już totalna wolna amerykanka, ale w pl ktoś komuś zabronił w potarganych dżinsach zapylać? Co najwyżej na rządzonej twardą proboszczową ręką wsi...



Wysłany: 2015-09-29 00:31

Dobre podsumowanie tematu.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2015-09-29 11:34

tez tak sadze


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2015-11-12 09:35 Zmieniony: 2015-11-12 09:38

[quote:258ff0d8cb]Jak to z wiekiem nie wypada[/quote:258ff0d8cb]
A ja zgodzę się z przedmówcą (alagner), że jesli chodzi o ubiór to się odechciewa...

[quote:258ff0d8cb]W pewnym wieku, nie należy się już ubierać na czarno, bo sie pracuje, a katoliccy pracodawcy uważają, że czarny = sekta. Inaczej, nie ma się pracy.[/quote:258ff0d8cb]
Katolicy myślą że czarny = sekta ?
Są czarni, których katolicy podejrzewają o przynależność do sekty np. x. Lemański, albo x. Boniecki ale większość czarnych szanują...
pomimo włosów i czarnego ubioru starsze babcie często prosiły mnie o pomoc

[quote:258ff0d8cb]W pewnym wieku należy wyprzeć się wszystkiego, co się lubiło, inaczej społeczeństwo wypluje i zmiele.[/quote:258ff0d8cb]
Bez przesady wszystko ? Znajoma nosząca się gotycko-metalowo pracowała dla ORE (Ośrodek rozwoju edukacji przy MEN) i nie było problemu. Trzeba tylko stosować umiar w stylizacji, aby wyglądać schludnie - szczególnie w oficjalnych sytuacjach

[quote:258ff0d8cb]Pozdrawiam resztki niedobitków po 30tce, nadal wiernych swojemu stylowi i światopoglądowi.:) Polska to najobrzydliwszy mentalnie kraj - do końca studiów możesz być kim chcesz, a potem dostosuj się do masy, albo giń.[/quote:258ff0d8cb]
No bez przesady łatwo narzekać na Polskę w domyśle naród okropny podły itp. To już staje niemodne coraz trudniej wybić się i wypromować na takiej postawie za wielu już tak mówiło...
Jako got mam światopogląd rodem z gotyku :) Ale nawet tu na forum gdzie gotów pełno, zdarza mi się spotkać z niezrozumieniem i sarkastycznymi uwagami... ale nie ma co przywoływać mesjanizm III cz. Dziadów i robić z siebie cierpiętnika :P
W tym kraju znajdziesz wielu ciekawych sensownych ludzi i nie ma co narzekać od razu na wszystkich...

ps. ja osobiście jako got lepiej czuję się w "zacofanym" kraju niźli jakimś po(d)stępowym zachodzie


Co masz zrobić dzisiaj zrób jutro !! ------------------------------------------------- Ps. Jako, że koleżanka z oburzeniem stwierdziła że mój światopogląd jest odrażający i rodem ze średniowiecza myślę że będę tu pasował :P


Wysłany: 2015-11-12 17:35

Donny90 (Bicz)
Donny90
Posty: 36
Międzychód


Pretensjonalnie brzmi ten wątek, doprawdy. Nie wiem li tylko czy intencjonalnie. Jeśli ten cały gothycyzm ograniczyć do kwestii estetycznej to tak, owszem. Zarówno w pracy jak i w innych sytuacjach życiowych obowiązywać może pewien określony dress code i trzeba się do niego dostosować. Poza tym czarne fatałaszki, ćwieki, łańcuchy, glany lub desanty, lateksy i tym podobne mogą się po prostu znudzić, jak wszystko w nadmiarze. Czyni to gotha mniej gotyckim ? Szczerze wątpię.



Wysłany: 2015-11-14 00:37

https://www.youtube.com/watch?v=fmp_bxuPPVE



kto się czuje wymarły? Wysłany: 2016-02-27 16:20

Etam, sterta bredni o uciśnionym gotyckim ludzie i narzekania w tym pierwszym wpisie. Znów wina katolików, "dorosłych", państwa, w którym się żyje.

Zamiłowania pozostają, nie ważne, co się nosi na zewnątrz. Zawsze powtarzałam, że prawdziwy mrok czai się w duszy a nie w ciuchach :P

Poza tym może ci ludzie po 30-tce są o tyle dojrzalsi, że mają inne priorytety niż koniecznie wbijanie się w ciężkie buciory latem? Może wyrabia im się smak i załapują, że mogą eksponować swoją "gotyckość" albo "inność" w bardziej wysublimowany sposób? Może na tym polega dojrzałość, że są pewni swego "ja" i tożsamości bez udowadniania jej sobie i innym szokującym makijażem i wyglądem? Może po prostu nie potrzebują jej wspierać ubiorem z kosmosu?



jeszcze rocknroll nie umarł póki Ozzy żyje ;) Wysłany: 2016-02-27 16:39

@{Szatanery ca. 30} a może jakieś wspólne piwo dziadków...przepraszam, weteranów rocknrolla?



Wysłany: 2016-02-28 10:05

Ja weteranką się nie czuję, a na pewno nie rock and rolla, ale piwo może być, tylko gdzie ? :P



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło