Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

ERS czyli Elektroniczna Rozkmina Systemu. Strona: 1

ERS czyli Elektroniczna Rozkmina Systemu Wysłany: 2013-11-03 21:46

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Zapodaję taki temat, bo być może w niedalekiej przyszłości dałoby się zrobić implementację tego typu danych np. w dowodach osobistych. Oczywiście nie przymusowo tylko dla chętnych i z możliwością zastrzegania danych. Ja od jakiegoś czasu i tak myślę w ten sposób i ułatwia mi to życie.

a) Możliwe statusy naturalne:
płód, noworodek, małe dziecko, wiek dziecka z podstawówki, młodość, dorosłość, wiek średni, okres przekwitania (faceci też go mają, ale nie umieją tego nazwać) starość, trup
ogólna kondycja fizyczna - stopnie: fatalnie bardzo słabo :-/, słabo :-/:-/, średnio :-/:-/:-/, dobrze :-/:-/:-), bardzo dobrze :-/:-):-), świetnie :-):-):-)
stan podstawowych układów w organizmie (nerwowy, oddechowy, krwionośny, pokarmowy, kostny, rozrodczy, immunologiczny) określony np. w procentach względem średniej w Polsce i w okolicach
choroby (przebyte, aktualne, czynniki ryzyka w przyszłości)
predyspozycje organizmu: np. siła/inteligencja/wytrzymałość (najlepiej robić sobie testy ogólne, sprawdzone, bezpieczne i uznane naukowo)

b) Możliwe statusy gospodarcze:
bezrobotny, pracownik (czym się zajmuje) (funkcja w pracy: zwykły, szef) (sposób: fizyczny/umysłowy (np. proporcja procentowa)
budżet dzienny, miesięczny, roczny (ile mogę wydać i na co)

c) Możliwe statusy osobiste:
Imię i nazwisko, wiek, wzrost, masa ciała, kolor oczu, kolor włosów
kobieta/mężczyzna, samotny/samotna, (czyjaś) dziewczyna/chłopak, (czyjaś) żona/mąż
Data poczęcia, data urodzenia, przewidywana data śmierci, przewidywana data ekshumacji
Miejsce urodzenia, przewidywane miejsce, sposób śmierci i ekshumacji

d) Możliwe statusy społeczne:
bezdomny, tymczasowy lokator, mieszkaniec, właściciel mieszkania/domu, użytkownik wieczysty

e) Możliwe statusy naukowe:
uczeń/nauczyciel (stopień naukowy: podstawowy, średni (zawodowy, gimbaza, licencja, technik), wyższy (inżynier, magister, doktor, profesor)
przebyte kursy i nieukończone studia czy inny rodzaj nauki (stopień wtajemniczenia w temat)

f) Możliwe statusy międzyludzkie:
brak znajomych, znajoma/znajomy, koleżanka/kolega, kumpela/kumpel, przyjaciółka/przyjaciel, osoba z rodziny (mama/tata, babcia/dziadek, ciocia/wujek, siostra/brat, córka/syn), walczak/walkyria
(możliwość edycji i ustalania hierarchii ważności w procentach ze względu na: rodzaj relacji, jakość relacji, częstość spotkań, chęć spotkań, jedno/obustronne relacje, bliskość emocjonalna)
i ustalenie na uśrednionej skali procentowej które osoby są aktualnie i długoterminowo najważniejsze w życiu

g) Status kulturowy:
narodowość/pochodzenie/zamieszkiwanie (wiejskie, mało-, średnio-, wielko- miejskie)

h) Status mentalny, psychiczny, morale:
bez samopoczucia, stanu psychicznego czy etycznego/morale (od grzeszny (chyba coś źle robię) do rozgrzeszony (dobrze postępuję)
Krótkoterminowo (aktualny stan) i długoterminowo (stan utrzymujący się dłuższy czas)
stopnie: fatalnie bardzo słabo :-/, słabo :-/:-/, średnio :-/:-/:-/, dobrze :-/:-/:-), bardzo dobrze :-/:-):-), świetnie :-):-):-)

i) Możliwe statusy prawne:
niekarany, karany (rodzaj przewinienia, stopień przewinienia)

j) Możliwe statusy duchowe:
osoba jeszcze nie narodzona, osoba aktualnie żyjąca na ziemi, osoba która już odeszła do wieczności ale jeszcze pamiętana

Sorki, że przydługawe, ale i tak nie wszystko chyba zmieściłem, no i mile widziane komentarze i korekty jeśli coś niezbyt trafnie powiązałem, a macie lepsze pomysły.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-11-04 00:13 Zmieniony: 2013-11-04 11:02

Zatrudnili Cię w NSA czy CIA?



Wysłany: 2013-11-04 00:15

Obcięło mi pół posta:
takie rzeczy imho sprawdziłiby się do ew. czipowania kryminalistów, ale dla zwykłego człowieka nie widzę zastosowania.



Wysłany: 2013-11-04 10:57

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Wiem właśnie, że takimi postami sam też niestety wywieram presję :-/ , nie umiałem się powstrzymać :-/ W kryminalistyce podobno próbuje się coś takiego robić i jak komuś się uda zastosować, to chwali się, że zwiększył bezpieczeństwo publiczne, zazwyczaj sporym kosztem :-/

Jak wyrównać proporcje, żeby było dobrze, to też niestety nie wiem Próbuję coś z tym robić bez formalnego zatrudnienia :-/


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-11-04 22:58 Zmieniony: 2013-11-04 22:59

Nie wiem dokladnie co chcesz zrobic. Takie klasyfikacje nazywa się ontologiami. Uzywa się ich jako słowników w sieciach semantycznych zeby jednoznacznie okreslac cechy ktore nie sa latwe do okreslenia przy pomocy jezkow naturanych. Cos takiego jak "Forensics Ontology" juz jest ale nie ma jednego standardu.
[O właśnie strzeliłem 5000 posta ]


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2013-11-05 00:50

Być może w okrojonej wersji znalazłoby to zastosowanie nawet dla przeciętnego człowieka w niedalekiej przyszłości. Mam na myśli np. dowód osobisty "zaczipowany" w ten sposób, by łatwo, szybko i w jednym miejscu znaleźć podstawowe dane osobowe (imię, nazwisko, pesel, adres zamieszkania, wiek, płeć), dane o stanie zdrowia fizycznego i psychicznego (grupa krwi, choroby przewlekłe, stale przyjmowane leki, przebyte operacje, choroby psychiczne), dane o ewentualnym ubezpieczeniu, status zatrudnienia, dane kontaktowe osoby upoważnionej do informacji w razie wypadku, ewentualne dane pełnomocnika prawnego, inne uprawnienia (np. posiadane prawo jazdy, zarejestrowane pojazdy), ewentualna przeszłość kryminalna. Ograniczyłoby to ilość różnych systemów i dokumentów (tylko dowód osobisty, zamiast dodatkowo prawa jazdy, legitymacji szkolnej/studenckiej, karty zdrowia, zaświadczenia o ubezpieczeniu., oświadczenia woli i całej masy innych papierków). Jednak, jak w większości baz danych, trzeba by wyznaczyć jasne ograniczenia takiego systemu i dostępu do konkretnych partii danych dla różnych grup i instytucji. Wydaje mi się, że powinny być to dane względnie stałe lub rzadko zmieniające się, by nie generować dodatkowych kosztów związanych z częstą aktualizacją.

Zaintrygowały mnie propozycje: przewidywana data śmierci, a jeszcze bardziej - przewidywana data ekshumacji. Wyjaśnisz, jak miałoby to działać?



Wysłany: 2013-11-05 08:56

To dla polityków latających samolotami



Wysłany: 2013-11-05 08:57

A serio: strzelam, że datę śmierci można oszacować na podst. statystyki, przebytych chorób itd. Ale niewątpliwie ciary mnie przechodzą na myśl o takim punkcie.



Wysłany: 2013-11-05 11:03

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Mnie też niestety to przeraża i jak większość rzeczy z pierwszego posta napisałem na pewno zbyt pochopnie :-/ Od dawna nie rozumiem czemu o datę i miejsce urodzenia jestem bardzo często pytany i czasami w bardzo stresujących sytuacjach a kwestii śmierci prawie każdy unika i ja też się tego boję.

Raczej nie zrobię takiego systemu, to zbyt ryzykowne i słabo się na tym znam. Poza tym na początku w tym temacie już zrobiłem dużo błędów logicznych, teraz pewnie ująłbym niektóre rzeczy inaczej i nadal nie wiem czy dobrze. Co najwyżej można chyba się nad tym trochę pozastanawiać.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-11-05 14:36

Po co czipowac dane. Moim zadniem do podstawowa glupota. Dowod osobisty, ewuś, nip, karta miejska, legitymacja studncka... Powinien byc jeden numer id a kazda instytucja miec swoja baze z danymi. Nie kazda musi znac date urodzenia. numer id + identyfikator biometryczny + sekretne haslo czy pin i to wystarczy do kazdej identyfikacji. Policja cie lapie - biora twoj paluch i maja twoje danie - nie trzeba nosic dowodu. Chcesz zalatwic sprawe w urzedzie - podajesz paluch i potwierdzasz haslem - i tyle.


Karpia zjem


Wysłany: 2013-11-05 21:53

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Dobrze poznać wreszcie kobiecy punkt widzenia w temacie :-), nawet taki krótki, często tego brakuje :-/

Horror to może nie, znacznie gorsze rzeczy widuje się codziennie na darkplanet (i weź tu powiedz ludziom, żeby przestali :-/ ). Koszmar chyba też nie, ale coś co nie pozwala w nocy spać już raczej tak.

Skomplikowany ten system biurokracji, heh. Każdy urząd ma swoje zasady, swoje papiery, swój system. Też właśnie jestem za ujednolicaniem tego. Podzielam podejście amaroid. Oprócz tego, że dana instytucja miałaby dostęp do danych, których potrzebuje o mnie, to ja sam bym wiedział co dana instytucja o mnie sądzi, co zamierza i oczekuje i czułbym się pewniej.

Przydałoby mi się jakieś urządzenie noszone podobnie jak zegarek, tylko więcej miejsca by zajmowało np. na przedramieniu z większością danych osobowych. Gdyby potrafiło mi dodatkowo obliczyć np. tygodniowy/miesięczny budżet, przypomnieć o wszystkich tzw. sprawach codziennych z różnych dziedzin i sporządzić raport w formie statystyk i krótkich info z tygodnia, to znacznie rzadziej gubiłbym się w życiu, bo nie zaprzątałbym sobie głowy nadmiarem informacji. A tak to wszystko robię ręcznie i czasu na naprawdę ważne rzeczy jakoś ciągle brakuje :-/


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-11-05 22:04

Yngwie, ale podobne rzeczy są już w formie zegarkopodobnej
A jak chcesz stylowo popatrz tu: http://hackaday.com/2011/09/06/fallout-brought-to-life-with-this-working-pip-boy-3000/

To oczywiście trochu na jaja, ideę chyba oddaje :)



Wysłany: 2013-11-05 22:11

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Ale w tym właśnie problem, że każdy robi po swojemu i według własnego widzimisię i jeszcze oczywiście jego pomysł i produkt jest najlepszy. I byłoby spoko, ale dopiero wtedy, kiedy najważniejsze rzeczy są pozałatwiane.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-11-05 23:20

[quote:1a3ea67872="Yngwie"]
Przydałoby mi się jakieś urządzenie noszone podobnie jak zegarek, tylko więcej miejsca by zajmowało np. na przedramieniu z większością danych osobowych. Gdyby potrafiło mi dodatkowo obliczyć np. tygodniowy/miesięczny budżet, przypomnieć o wszystkich tzw. sprawach codziennych z różnych dziedzin i sporządzić raport w formie statystyk i krótkich info z tygodnia, to znacznie rzadziej gubiłbym się w życiu, bo nie zaprzątałbym sobie głowy nadmiarem informacji. A tak to wszystko robię ręcznie i czasu na naprawdę ważne rzeczy jakoś ciągle brakuje :-/[/quote:1a3ea67872]

To sie nazywa smartfon


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2013-11-06 00:37

Szkoda tylko, że czasem jest zbyt smart i użyszkodnika wkurza. Byłem wielkim zwolennikiem tych urządzeń, aż niedawno w przypływie złości przesiadłem się na papierowy kalendarz i długopis, bo zwyczajnie jest to większe, czytelniejsze i nie pipa. Przerost ilości przypominajek i przeszkadzajek też jest szkodliwy imho. Może to głupio zabrzmi z ust człowieka zajmującego się technologią ale... zostawmy technologię inżynierom. Jej nadmiar ogłupia.



Wysłany: 2013-11-06 08:28

Eeeeeh,jeziorko,las,kawalek polanki,natura.



Wysłany: 2013-11-08 20:12

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Cóż, ten temat to kolejna próba poukładania sobie świata, w miarę możliwości zgodnie z rzeczywistością, innym tam nie mam zamiaru nic narzucać, pytam co myślicie.

Elektronika i telekomunikacja nie miała służyć do zabawy, miała wspomagać zwykłą komunikację i ogólnie pojętą gospodarkę, ale zbyt duża swoboda w posługiwaniu się tymi narzędziami spowodowała wiele negatywnych skutków ubocznych :-/ Ja na przykład mam coraz mniej normalnych znajomych i gubię się w zwykłym życiu, próbuję ratować co się da.

Nie spodziewałem się odkrywczych komentarzy na darkplanet przecież chociaż byłyby mile widziane :-)


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-11-09 11:15

No jak widze na razie nigdzie nie otrzymałeś odkrywczych komentarzy Może dlatego, że pomysł jest delikatnie mówiać dziwny. Kto by chciał sobie coś dobrowolnie wszczepiać? Czipuje sie zwierzaki bo nie maja za dużo do powiedzenia w tej sprawie


Karpia zjem


Wysłany: 2013-11-09 11:46 Zmieniony: 2013-11-09 11:48

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

Nic nie wszczepiać właśnie, możliwie bez ingerencji w ciało i koniecznie bez dostępu do internetu czy jakiejkolwiek innej sieci telekomunikacyjnej, bo ja czasami mam już dość jak mi ktoś obcy ciągle dzwoni, pisze dziwne SMSy i grzebie w danych na komputerze, a potem sam zapominam co gdzie trzymam a w bardzo stresujących sytuacjach zapominam podstawowych danych o sobie.

I się właśnie ludzie dziwią czemu? heh




od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2013-11-14 10:43 Zmieniony: 2013-11-14 11:14

Yngwie (Primogen)
Yngwie
Posty: 2293
Wrocław / Częstochowa

"Co za dużo to niezdrowo" - z tym się zawsze zgadzam.

A dalej, heh, znów wychodzi Twoje teorio-spiskowe amerykańskie myślenie :-/, sphinxio

Ja nadal myślę "po szwedzku", po co komuś moje dane skoro one pasują tylko do mnie? Gdyby ktoś mi je zabrał, to bym je sobie odtworzył. W Szwecji myśli się bardziej społecznościowo, np. mój samochód, moje mieszkanie itp. jest nie tylko moje, ale też w pewnym, dużo mniejszym, ale jednak stopniu osób z bliskiego otoczenia, więc przypadki, że ktoś komuś coś zabrał czy zniszczył są rzadsze i łatwiej je naprawić, przynajmniej teoretycznie, ale jednak wolę tak myśleć i robić.

Itd. itp. nie chce mi się dalej pisać, heh.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło