Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Criminal Element - Criminal Crime Time

Criminal Element, death metal, Dying Fetus, Terrance Hobbes, Derek Boyer, Suffocation, hardcore, Six Feet Under, brutal death metal, Criminal Crime Time, Metal Age Productions, Encyclopaedia Metallum

Criminal Element to projekt przez, który przewinęła się cała gama muzyków ze znanych amerykańskich zespołów death metalowych. Jego korzenie sięgają Dying Fetus, bowiem to dwaj członkowie tego zespołu postanowili stworzyć poboczną kapelę, która przekształciła się w pełnowymiarową maszynerię i zabrała na pokład Terrance Hobbesa i Dereka Boyera z Suffocation. Kto by jednak myślał, że Criminal Element będzie się wzorować na wyżej wymienionych markach byłby w błędzie, ponieważ jest to odmienny pogląd na muzykę ekstremalną spod znaku brutal death metalu.

 

„Criminal Crime Time” to trzeci album Criminal Element, który kontynuuje tematykę przestępczości i praw ulicy amerykańskich miast. Wprawdzie wersja promocyjna płyty jaką dostałem ze słowackiej Metal Age Productions nie zawiera tekstów, ale sam image zespołu i tytuły utworów mówią same za siebie. Styl iście hardcoreowy, ale muzyka ani trochę nie odbiega w tym kierunku pozostając wierna death metalowemu bulgotowi. Trzeba jednak przyznać, że jest specyficzna, a to za sprawą swego brzmienia. Jest bardzo tępe. Łańcuchowe gitary, a nawet perkusja są takie głuche i jakby oddalone, a na pierwszy plan wysuwa się bas i niski, gardłowy wokal. Cała ta koncepcja brzmieniowa mocno przypomina więc Six Feet Under. Zresztą słuchając płyty mam więcej skojarzeń z tym zespołem.

Tempa są takie raczej średnie, ale często mamy do czynienia z nagłym przyspieszeniem i iście rzeźnicką jatką. Perkusja wtedy szaleje i robi się naprawdę mocno. Są i solówki, które z kolei trochę umelodyjniają przekaz. Szósty „Falling Down” z początku jest plumkający i eksperymentalny, ale potem wraca do standardowego łupania. Ósmy „The Bitch Set Me Up” jest ostrzejszy i nawet głośniejszy od innych, co stanowi  treściwe: ostre i krótkie jebnięcie na zakończenie.

Ma to swój klimat i na pewno jest do sprawdzenia. Z początku nie zrobiło to na mnie większego wrażenia, ale po kolejnych odsłuchach zaczęło mi się coraz bardziej podobać. Dostrzegłem w tym jednak potencjał i duszę. Polecam więc „Criminal Crime Time”, tym bardziej, że prawdopodobnie mogą to być ostatnie plwociny Criminal Element. Jak bowiem podaje Encyclopaedia Metallum zespół przestał istnieć.

 

Tracklista:

1. Gang Related
2. Criminal Crime Time
3. Dissociative
4. Rampage
5. Jails, Institutions & Death
6. Falling Down
7. Justice Denied
8. “The Bitch Set Me Up”

Wydawca: Metal Age Productions (2015)

Ocena szkolna: 4+

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły